Wedle słowników, "błam" – ściśle rzecz biorąc – to płat zszytych skór. Błam (1985-2011) to wiersze zebrane Marcina Sendeckiego, w których istotnie można dopatrzeć się scalania zdań, słów (i okruchów słów) z różnych, pozornie nieprzystających do siebie, rejestrów, porządków, trybów zapisu i mowy. "Opisy przyrody" niepochwytnie zmieniają się we "fragmenty dyskursu miłosnego", te z kolei w "elementy lukratywnej krytyki społecznej", a język wciąż "łechce chochole sylaby". Ironia idzie tu o lepsze z czułością, zaś cytat przegląda się w zbitkach zgłosek, jakich jeszcze nie było – wszystko po to, by wiersz mógł jak najściślej wyrazić "życie i inne przygody", które się nam przytrafiają.
Opracowanie typograficzne
Projekt okładki
Władysław Buchner, Marcin Sendecki
Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
Opinie o książce
Paweł PaszekNa przestrzeni prawie trzystu sześćdziesięciu stron widać pewną drogę jaką przebywa język w dziele Sendeckiego. Od zapisu po za-pisywanie. Można tu sięgać po różne oprzyrządowanie, długie sekwencje teoretycznych klasyfikacji, z całą pewnością to także można, jak to zwykło się robić z okazji istotnej literatury. Powiem jednak od siebie – pisanie Sendeckiego było dla mnie zawsze pisaniem obecności, która widzi, dotyka, czuje etc. Mówiąc wprost pisanie życia.
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.