W tomie świat był mój Roman Honet nieustannie wraca do bliżej nieokreślonego "dawniej", kieruje wzrok ku przeszłości, bo wyłącznie tam można zobaczyć tych, którzy zniknęli, odeszli; jak gdyby pamiętał, że na przeciwległym biegunie jest pustka teraźniejszości. Wiersze te zostają zawieszone na granicy między "czasem przeszłym a czasem nieważnym" i niemal każdy z nich okazuje się częścią mechanizmu pamięci, przez który ból i utrata stają się namacalne. Publikacja otwiera 20. jubileuszowy sezon Biura Literackiego.
Opracowanie typograficzne
Nagrody
Nagroda im. Wisławy Szymborskiej
Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius (nominacja)
Waga produktu z opakowaniem jednostkowym
Opinie o książce
Katarzyna KędzierskaPoezja zapisana w zbiorze świat był mój jest bowiem niezwykle plastyczna. Z kolejnych tekstów wyłaniają się obrazy, które, choć zwyczajne, z niezwykłą siłą zapadają w pamięć. Ciemna kotłownia, „miasteczko leżące między wzgórzami”, „zwęglone zimorodki na dachu”, „chłopcy z niskopodłogowego autobusu”, którzy „biegną z maczetami, by oświetlić miasto”. Codzienność i zwyczajność mieszają się z nieposkromioną wyobraźnią poety, której wytwory przypominają koszmary senne.
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.